STEP Tąpadła/Wiry - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Ostatnie spotkanie

Zgoda GrodziszczeSTEP Tapadła/Wiry
Zgoda Grodziszcze 0:0 STEP Tapadła/Wiry
2016-07-30, 17:00:00
Boisko w Grodziszczu
     
mecz towarzyski
oceny zawodników »

Wyniki

Ostatnia kolejka 1
Darbor Bolesławice 3:3 Błękitni Słotwina
STEP Tapadła/Wiry Cukrownik Polonia Pszenno
Venus Nowice 1:2 Czarni Sieniawka
Unia Jaroszów 1:0 Dabro Bau Makowice
Zieloni Mrowiny 2:2 Zryw Łażany
PUO Wiśniowa 0:2 Delta Słupice
Herbapol Stanowice 0:8 Granit Roztoka

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 2
Błękitni Słotwina - Granit Roztoka
Delta Słupice - Herbapol Stanowice
Zryw Łażany - PUO Wiśniowa
Darbor Bolesławice - Zieloni Mrowiny
Czarni Sieniawka - Unia Jaroszów
Cukrownik Polonia Pszenno - Venus Nowice
Darbor Bolesławice - STEP Tapadła/Wiry

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 41, wczoraj: 21
ogółem: 285 530

statystyki szczegółowe

Ankiety

Czy S.T.E.P. utrzyma się w A-klasie?

Aktualności

Mościsko na kolanach! Niebywała powtarzalność STEP'u!!!

  • autor: Chwascior21, 2015-05-31 19:15

   STEP Tąpadła/Wiry 3 raz z rzędu, co jest ewenementem, wygrał 9-1 nie zostawiając przeciwnikom najmniejszych szans na nawiązanie równorzędnej walki. Jedynie pierwsze 10 minut wyglądało na wyrównany pojedynek. Pozostałe 80 to miażdżąca przewaga gości, którzy w każdym elemencie kunsztu piłkarskiego przewyższali rywali o kilka klas.

   Nie ulegało wątpliwości, że ten mecz STEP powinien wygrać. Pozostawało pytanie z iloma bramkami Dąb zejdzie z boiska. Po cichu liczono na wynik dwucyfrowy, znając statystyki Mościska, które, mówiąc lekko, są rozczarowujące ich dla sympatyków. 85 bramek straconych do tego pojedynku było najgorszym wynikiem w lidze (nie bierzemy pod uwagę nie grającej już Iskry Janówek).

   Wynik już w 4 minucie otworzył Wojciech Cibor, który przechwycił strzał Łukasza Chwastyka i sam na sam z bramką wpakował piłkę do siatki. Wszystko rozpoczęło się zgodnie z planem, ale przez następne 17 minut STEP nie potrafił pokonać bramkarza gospodarzy. Kilka razy próbowano zza pola karnego, ale strzały mijały bramkę a to obok słupków, a to nad poprzeczką, a to golkiper poprawnie interweniował. Jednak to co wydarzyło się w 10 minucie… Dąb wyszedł z szybką kontrą, co zaskoczyło defensorów i w sytuacji sam na sam z napastnikiem górą był bramkarz STEP’u Mateusz Legiejew. Piłka poszybowała w górę. Do niej wyskoczyło dwóch zawodników. Piłkarz Mościska przewrócił się z głośnym krzykiem a ku zdziwieniu wszystkich sędzia podyktował rzut karny. Jak to mówią sprawiedliwości stało się zadość, ponieważ zawodnik, który wykonywał karnego, pomylił się, przenosząc piłkę nad bramką. Po tej zmarnowanej okazji, STEP przejął inicjatywę, której już nie oddał. W 21 minucie było 0-2. Podanie od Pawła Czykiety wykorzystał Wojciech Ciuba i w sytuacji sam na sam zdobył bramkę posyłając piłkę w krótki róg bramkarza. Nie minęły 3 minuty a było już 0-3. Strzelec pierwszej bramki Wojciech Cibor podał do swojego imiennika Ciuby, który ponownie w krótki róg oddał strzał nie do obrony. Po kilku próbach w końcu drogę do bramki znalazł Łukasz Chwastyk. Piękne, prostopadłe podanie od Pawła Czykiety między obrońców przejął Chwastyk i stając oko w oko z bramkarzem zdecydował się na strzał. Piłka przeleciała pod interweniującym golkiperem i zatrzepotała w siatce. W 40 minucie doszło do niecodziennej sytuacji. Otóż dwóch zawodników STEP’u zaliczyło podwójnego hattricka. Paweł Czykieta obsłużył po raz trzeci, tym razem Wojciecha Ciubę, a ten spokojnie wykończył akcję. 0-5 i Dąb Mościsko zrezygnowany schodził na przerwę. Bagaż 5 bramek jest ciężki, a przed nimi jeszcze 45 minut.

   W przerwie zawodnicy, pomimo dobrego wyniku, dostali burę od trenera Sebastiana Ratajczaka za rozkojarzenie i mało profesjonalne rozpoczęcie spotkania. Pojedynek był odbiciem lustrzanym tego, który STEP rozgrywał jesienią z Iskrą Janówek. Dużo słabsi rywale, którzy wychodzą w niepełnym składzie stwarzają sobie okazje do zdobycia bramki. Tym razem gościom się upiekło, ale przypomnijmy, że z Iskrą STEP stracił dwie bramki na początku spotkania, pomimo przewagi liczebnej i jakościowej.

   W drugiej połowie warte opisania są jedynie pierwsze 15 minut meczu. Już w 48 minucie goście podwyższyli wynik na 0-6 za pośrednictwem ponownie asystującego Pawła Czykiety i mającego dzień i patent na strzelanie Wojciecha Ciuby. Minutę po szóstej bramce STEP zagapił się w obronie i pozwolił wbić sobie jedną bramkę. Prawą stroną rajdem popisał się pomocnik Dębu dobrze dośrodkowując piłkę w pole karne. Tam piłka mijając dwóch obrońców trafiła pod nogi napastnika. Ten pomimo asysty jednego z defensorów zdołał oddać strzał i piłka wpadła do bramki obok bezradnego Mateusza Legiejewa. To podrażniło zawodników gości i już w pierwszej akcji po stracie gola strzelili 7 bramkę. Tym razem piłkę wpakował do bramki Konrad Kmiecik, który pojawił się w drugiej części meczu zmieniając zmęczonego Janusza Bieżyńskiego. 2 minuty po 7 bramce STEP strzelił 8. Konrad Kmiecik odwdzięczył się Wojciechowi Ciubie za podanie przy poprzedniej bramce, podając na wolne pole. Ciuba nie zwykł marnować takich okazji i podwyższył wynik. A swoją szóstą bramkę zdobył w 60 minucie po podaniu od Wojciecha Cibora. 1-9 i było jeszcze 30 minut na to by rozstrzelać Dąb Mościsko jak kaczki na polowaniu. Jednak coś w STEP’owskiej maszynie do zdobywania bramek się zacięło. Swoją zasługę w tym miał sam Dąb ustawiając w obronie 7 zawodników i broniąc dostępu przed utratą 10 bramki. Ta sztuka się im udała, choć bardziej szwankowała skuteczność pod bramką w sytuacjach, które w poprzednich akcjach była na bardzo wysokim poziomie. Policzono, że wszyscy zawodnicy STEP’u oddali łącznie 27 strzałów na bramkę przez całe spotkanie. 30% z nich znalazło drogę do bramki za co należą się gratulacje. Niemniej jednak po ostatnim gwizdku sędziego na twarzach piłkarzy STEP’u można było zauważyć mieszane uczucia. Z jednej strony to 3 z rzędu i 4 w ogóle mecz kiedy to drużyna zdobywa 9 bramek, ale po cichu liczono na wynik dwucyfrowy. Nie tym razem. Warto odnotować, że bardzo dobre zawody rozegrał Sebastian Michułka, który przejmował większość długich podań gospodarzy i spokojnie wyprowadzał piłkę z defensywy wespół z Łukaszem Pienio, Pawłem Czykietą oraz Grzegorzem Hliwą. 

   Za 80 minut spotkania należą się wielkie gratulacje. STEP rządził na boisku nie pozwalając na wiele swoim rywalom. 5 zmian w drugiej części spotkania pozwoliły utrzymać wypracowaną przewagę i potwierdzić siłę jaką Tąpadła/Wiry dysponuje- szeroką kadrę, która utrzymuje poziom w każdej części meczu. Swój awans dzisiejszym zwycięstwem przypieczętował za to Roztocznik, który rozgromił Orły z Przerzeczyna 8-1. Piława Dolna, która będzie walczyć ze STEP’em o drugie miejsce w tabeli wygrała swój pojedynek 7-2 z Gryfem Burkatów. Sprawa awansu została rozstrzygnięta. Sprawa drugiego miejsca jest wciąż otwarta. Tąpadła/Wiry strzelił w tym sezonie już 109 bramek i nikt nie obraziłby się, gdyby w dwóch następnych pojedynkach zdobył zaledwie po jednej bramce nie tracąc żadnej. Czy jest to możliwe? Czy STEP stać na zwycięstwo w meczu na szczycie z Klubokawiarnią Roztocznik? Czy zawodnicy wezmą rewanż za porażkę w jesiennym pojedynku na własnym boisku 1-4 i czy jakość, którą prezentują od miesiąca pokażą również za tydzień? Na te i inne pytania poznamy w niedzielę 7 czerwca o godzinie 11.00 na boisku w Roztoczniku! Zapraszamy i powodzenia!

---
Dąb Mościsko 1-9 STEP Tąpadła/Wiry
Wojciech Ciuba 21', 24', 40', 48', 52', 60'
Łukasz Chwastyk 32'
Wojciech Cibor 4'
Konrad Kmiecik 50'


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [748]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Kalendarium

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

26

04-2024

piątek

Statystyki drużyny

Mini-Chat

Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.

Losowa galeria

STEP-Sokolniki
Ładowanie...